Jednym z najbardziej zauważalnych elementów mowy homofobicznej jest agresja. Wielokrotnie zastanawiałem się jak to jest, że ciągle chodzą po tej ziemi ludzie którzy karmią się nienasyconą agresją do drugiego człowieka. Wydaje mi się nieprawdopodobnym, że ciągle tak wielu jest głuchych na jakąkolwiek rozmowę. A zamiast argumentów stosuje się inwektywy o czym przekonałem się na facebooku.
Wyżej wymienioną odpowiedz dostałem gdy poprosiłem o uzasadnienie tezy, że uprzedzenie do osób homoseksualnych jest prawidłowym odczuciem, poprawną i normalną reakcją jak twierdził Pan Piotr Paweł Klich, wypowiadający się na akcji portalu protestuj.pl . Sam niczego nie sprowokowałem. Ba! Nawet nie wyraziłem swojego stanowiska w tej sprawie poza stwierdzeniem, że istnieje takie zjawisko jak homouprzedzenie. Doskonale widać, że gdy brakuje argumentów merytorycznych stosuje się argument ad personam. Cytując za wikipedią
" ... pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty. Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu. "
Dodatkowo dyskutant zaczął doszukiwać się jakiś dziwnych podobieństw w moim zdjęciu profilowym, oraz na tej podstawie zarzucać mi, że wyglądam jakbym zmienił płeć mimo, że nikt o zdrowych zmysłach by tego nie stwierdził. Jak mniemam jest to jedna z kolejnych prymitywnych form deprecjacji mojej osoby i ślepej agresji. Szczegóły poniżej w ciągnącej się długiej kanonadzie nietoksycznego jadu i hejterstwa. A wszystko na moją krótką prośbę o uzasadnienie!
Oto kolejna twarz ślepej homofobii. Ślepej ponieważ dyskutant nawet nie wiedział, że jestem sympatykiem LBGT, ba mógłbym być w ogóle z tematem nie związany a i tak mógłbym paść ofiarą inwektyw i oszczerstw. Nic dziwnego! Wkońcu żyjemy w kraju w którym jednym z największych przekleństw stosowanym nagminnie bez względu na orientacje seksualną jest "ty pedale" .
Pozdrawiam
Revilok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz