Jak to jest możliwe, że te same produkty, tego samego producenta, kupowane w tym samym sklepie o tej samej godzinie, mogą mieć inną cenę? Takiej właśnie niemiłej sytuacji doświadczyłem w sieciówce RESERVED, w nowo otwartej Galerii Handlowej - Wroclavia.
Ja rozumiem kiedy jest nowość, która musi swoje zarobić oraz rozumiem kiedy jest promocja, gdy można oczekiwać obniżek tych samych produktów. Rozumiem też, kiedy jest przecena jakiegoś produktu wybrakowanego , bądź używanego. W tym przypadku jednak nie mamy z żadną z tych sytuacji do czynienia! Zazwyczaj nie patrzę na cenę tego samego produktu. Skoro wybrałem produkt który leży na jednym wieszaku tych samych rzeczy to chyba logicznie, że każdy kosztuje tyle samo? BŁĄD! Poniższy przypadek dowodzi, że w przypadku cen , nigdy nie można być pewnym i zawsze należy się rozglądać za tańszym egzemplarzem, nawet w tym samym sklepie.
W
przypadku powyższych bokserek RESERVED postanowiło stosować podwójne
standardy i jedną paczkę bokserek wycenić na 60 PLN a inną na 70 PLN. Przy sprzedaży tych bokserek sama ekspedientka była zdziwiona, że ten sam produkt ma różną cenę. Przyszła kierowniczka która wbiła kody w system i sprawa jest jasna.
1) Produkty wyglądają tak samo.
2) Produkty są na tej samej półce.
3) Produkty mają tego samego producenta.
4) Produkty mają ten sam rozmiar (L)
4) Produkty mają ten sam skład tkanin.
5) Produkty mają taką samą zawartość.
Jedyne co różni te produkty to cena i kod produkt:
a) 59 PLN za QJ653-90X-M
b) 69 PLN za QJ627-55X-L
Poniżej wrzucam dodatkowe zdjęcia i naprawdę nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tymi paczkami. Obie mają rozmiar "L" i to pomimo kodów które w ostatniej literze sugerują, że jedno jest "M" a drugie "L" . Dodatkowo wspomnę, że na tej samej półce znajdowały się także paczki bokserek w rozmiarach S i M które również dało się znaleźć w cenie 69 PLN. Na pewno różnica w cenie nie jest kwestią rozmiaru.
Inną sprawą jest to czy tańszy egzemplarz nie ma żadnych wad który uzasadniał by taką obniżkę? Dowiedziałem się, że nie, bo sieć informuje przy sprzedaży, że sprzedaż bielizny nie podlega zwrotom. Nie podlega więc dyskusji kwestia przeceny, i tańszy produkt jest na pewno nowy.
Skład informujący o producencie i zawartości tkanin jest dokładnie taki sam . W takim razie nie rozumiem o co chodzi? Dlaczego mam płacić więcej? Nie wiadomo. Ktoś wyjaśni?
Morał tej historii jest prosty. Nigdy nie wierz cenie którą trzymasz w rękach. Zawsze można znaleźć dokładnie to samo w tańszej cenie, czasami nawet na tej samej półce. Ponadto warto sobie uświadomić, że skoro 10 PLN w cenie nie stanowi dla sklepu żadnej różnicy, to wszystko ponad cenę tańszego produktu jest dodatkową marżą którą z ciebie zdzierają. Dlaczego to robią? Nie wiem. Może liczą na to, że ktoś nie zauważy i wybierze produkt droższy. Najciekawsze natomiast jest to ile rzeczywiście wynosi marża w tym przypadku i czy nie dało by się tego produktu sprzedawać i to z zyskiem za np. 39 PLN? Pewnie by się dało. Reszta to najpewniej podatek od głupoty klienta , a z drugiej strony profit za "zaradność sklepu". Obawiam się jednak, że to nie RESERVED jest winne i w innym sieciach może być podobnie.
Życzę udanych zakupów.
Revilok
A jednak jeszcze coś piszesz. I to merytorycznie ;) Sprawdzasz też maila?
OdpowiedzUsuń